Tegoroczne Mistrzostwa Europy są jednymi z ciekawszych w historii. Wielu faworytów zawodzi, a my oglądamy bardzo ciekawe mecze z pięknymi golami.

To, co jednak wydarzyło się w spotkaniu grupy C było czymś, czego fani futbolu nie widzieli od bardzo dawna. Wyrównana grupa dała o sobie znać.

Zobacz też: Piłkarze pojawią się na lotnisku po powrocie z EURO? Reprezentacja nie zamierza unikać odpowiedzialności

Po zakończeniu meczu Dania – Słowenia, którego stawką był bezpośredni awans do kolejnej fazy rozgrywek fani byli zaskoczeni. Drużyny miały tyle samo punktów, a ich spotkanie zakończyło się remisem. Aby rozstrzygnąć awans potrzebny był bardzo nietypowy punkt regulaminu.

Co w takim razie zdecydowało o kształcie końcowej tabeli?

Wynik z eliminacji przesądził o 2. miejscu dla Danii

Futbol w teorii działa dosyć prosto – drużyna, która zdobędzie więcej punktów znajduje się na wyższym miejscu w tabeli. Co jednak w przypadku, gdy na wielkim turnieju ekipy mają tyle samo oczek?

W przypadku EURO 2024 najpierw o kolejności decyduje bezpośredni mecz, lecz starcie Duńczyków ze Słoweńcami zakończyło się remisem.

Następnie patrzy się na bilans bramkowy, a później na liczbę zdobytych goli. To jednak nie wystarczyło, bowiem obie te wartości były identyczne przy tych reprezentacjach.

Wreszcie wydaje się, że wszystko rozstrzygnie ilość żółtych kartek… lecz zarówno Duńczycy jak i Słoweńcy zebrali po sześć żółtych kartoników.

To sprawiło, że aby rozstrzygnąć, kto zajmie wyższe miejsce trzeba było spojrzeć na wyniki eliminacji do turnieju. Co ciekawe, Duńczycy jak i Słoweńcy znajdowali się w jednej grupie i mieli tyle samo punktów, lecz bilans bramkowy przemawiał na korzyść Danii.

To sprawiło, że to ekipa z północnej Europy uplasowała się ostatecznie na 2. miejscu i jest już pewna awansu do kolejnej rundy EURO 2024.